Kolejny piękny dzień w pobliskim lesie. Wiosna w miejscu twego obecnego zamieszkania, rozkwita w pełni. Drzewa popuszczały liście, w okół kwitną magicznie pachnące kwiaty. Pokemony, również się obudziły. Promienie światła przebijały się przez liście i trafiały prost na twoją twarz. Po chwili Murkrow się przebudził i latał dookoła ciebie. Po chwili wstałeś. Zeszliście a raczej zeskoczyliście z wielkiego drzewa na, którym spaliście. Z trawy jeszcze nie zeszła rosa, więc owe krople błyszczały w blasku słońca. Postanowiłeś oczyścić się z zarzutów, jednak nie wiedziałeś kto jest prawdziwym sprawcą. Tak czy owak trzeba coś z tym zrobić. Czas ruszać, zbieraj swoje rzeczy i wychodź z tego lasu.
--- Sorki, że taki słaby ten wstęp. Następnym razem się bardziej postaram.
|