Mizusiek - 2012-05-13 20:23:44

Dzisiejsza atmosfera przy spożywaniu śniadania była dość grobowa. Ojciec nic nie mówiąc jadł onigiri, a matka mieszała widelcem sałatkę. Grobową ciszę przerwał pisk krzesła przesuwającego się po podłodze. Takashi podniósł się i podziękował za posiłek. Odniósł talerz do zlewu i umył go zmoczoną gąbką.
- Iku - zaczęła mówić matka. - przygotowałam ci posiłek na drogę. Myślę, że na starczy ci na kilka dni.
Kobieta podała ci foliową torebkę z kilkoma kanapkami i opakowanie z ciastkami zbożowymi. Wymusiła lekki uśmiech. Po jej spojrzeniu wywnioskowałeś, że coś ją trapi. Być może jej zachowanie związane było z ucieczką Satoko. W końcu to była jej córka i nic dziwnego, że się o nią martwiła.
- Synu, jest już 7. Radzę ci już się zbierać, gdyż nie chcę, by Hugo na ciebie czekał. Macie się spotkać w parku. - powiedział stanowczym tonem twój ojciec. - Twoje rzeczy są w przedpokoju. Włożyłem ci też do plecaka 5000$. Pamiętaj, żeby zbyt szybko nie wydać tych pieniędzy, gdyż twoja podróż jest długa. Gdybyś miał problemy finansowe - zadzwoń. Postaram się załatwić ci jednodniową pracę w mieście w którym będziesz przebywał.

GotLink.plbusy Stuttgart materace koło taksówka wałcz