Ogłoszenie

Prosimy wszystkich graczy o zapoznanie się z regulamin forum.
Po długiej przerwie znowu wracamy! Nowym Head Adminem została InnocentAngel, znana też jako Itasia. Administracja życzy wszystkim graczom wspaniałej i długiej gry. Wprowadziliśmy kilka drobnych zmian, zmieniliśmy wygląd forum na wiosenny oraz zmieniliśmy system starterów (teraz każdy może wybierać pierwszego pokemona z wszystkich dostępnych; wyjątki to: smoki, legendy, wyższe formy, shiny). Zanim jednak złożycie zapis u wybranego MG, przeczytajcie regulamin i poradniki, znajdujące się w 'Systemie Gry'. Po przeczytaniu ich zapraszamy także do tego tematu, gdzie można wybrać swoją profesję.

Aby uczcić powrót forum postanowiliśmy zrobić taki mały konkurs na powitanie, dla wszystkich zarejestrowanych. Konkurs będzie trwać do 20 maja. Polega on na wykonaniu pracy o tematyce Pokemon. Waszym zadaniem jest narysowanie, bądź napisanie opowiadania. Praca ma dotyczyć wiosny w świecie Pokemon. :3 Co do rysunków, to mogą być one zrobione na kartce albo w programie graficznym, pełna dowolność. Więcej informacji: klik
***

Zapraszamy także do wzięcia udziału w loterii maja. Możecie w niej wygrać jaja pokemonów, tak więc nagrody są bardzo atrakcyjne. Niestety, nic nie ma za darmo i za jeden los musicie zapłacić 200$. Więcej informacji: klik.

#1 2012-03-03 18:20:42

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Ulica Sezamkowa

Helloł Ewrybady!
http://www.funkydiva.pl/wp-content/uploads/2011/02/elmo-large-msg-118661269677.jpg
~Więc tak! Jeśli chcesz się do mnie zapisać to wiedz że będziesz spotykał w swojej przygodzie stada Tauros'ów i roje Beedrill'i! Nie , to nie żart O.o Jeśli zobaczysz 1 Tauros'a albo Beedrilla to wiedz że coś się dzieje >D. Dobra pewnie przynudzam itd. więc przejdźmy do formularza! Proszę o przeczytanie co pisze przy każdym polu : o

Imię i nazwisko: Wiadomo...
Wiek: Powiedzmy że od 10-50
Wygląd: Preferuje obrazki ale jeśli ktoś nie ma to wystarczy opis - Kilka pełnych zdań
Profesja: Trener/Koordynator , a może to wszystko na raz ? >D
*Profesja poboczna: Np. fotograf, rysownik itp...
Charakter: Czyli jaka wasza postać jest, jak się zachowuje itp.
Historia: Noo, tutaj to się musisz bardzo postarać. Historia musi być ciekawa, mieć punkt zaczepienie no i przede wszystkim mieć to coś ^.^ Historia może być dłuuga ale nudna prawda? Długość się nie liczy! Tylko jakość!
Region: Wiadomo
Miasto startowe: Wiadomo
Starter: Wypisujecie tu wylosowanego pokemona.
Cel: Czyli do czego dążycie w swojej podróży. Od razu mówię że nie przyjmuję gier w których celem jest zostanie mistrzem pokemon itd.
*Towarzysz: Ktoś z wami podróżuje?
*Wróg: Jest ktoś kogo nienawidzisz bardziej na świecie?
Prośby: Jakie masz prośby do mnie , ale nie przesadzaj ^.^
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy lub turnieje?: Tak/Nie
Wolisz krótsze i częstsze odpisy czy dłuższe ale rzadsze?:

Pola oznaczone * nie są wymagane >D

Dla leniwych O.o

Kod:

[b]Imię i nazwisko: [/b]
[b]Wiek: [/b]
[b]Wygląd: [/b]
[b]Profesja: [/b]
[b]*Profesja poboczna: [/b]
[b]Charakter: [/b]
[b]Historia: [/b]
[b]Region: [/b]
[b]Miasto startowe: [/b]
[b]Starter: [/b]
[b]Cel: [/b]
[b]*Towarzysz: [/b]
[b]*Wróg: [/b]
[b]Prośby: [/b]
[b]Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: [/b]
[b]Wolisz krótsze i częstsze odpisy czy dłuższe ale rzadsze?: [/b]



EDIT
Z dniem dzisiejszym (6 marca, 2012 roku) wprowadził nowe "pole" do formularza.

Ostatnio edytowany przez Elmo (2012-03-04 09:49:52)



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#2 2012-03-03 19:06:40

Ares

http://i41.tinypic.com/8vzrmb.png

Zarejestrowany: 2012-03-03
Posty: 32
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Ares Grass
Wiek: 11
Wygląd: http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2012/004/4/7/pokemon_trainer___kraws_by_rarfael-d4i4nl6.png
Profesja: Trener
*Profesja poboczna: Fotograf i rysownik
Charakter: Ares jest bardzo ciekawski i nigdy nie odpuszcza. Kocha pokemony i często im pomaga. Często irytuje innych. A dalej nie chce mi się pisać xD Taak, jestem leniwy xD
Historia:
W dalekim wszechświecie, ej co ja gadam, ja przecież nigdy nie byłem w wszechświecie! Zacznijmy od nowa. W dalekim świecie, na samym jego skraju, gdzie żadna rasa ludzka, pokemony zebrały się w samym środku lasu. Las był zwykle cichy i spokojny, nie słychać tam było nigdy nawet małego odgłosu. Pokemony żyjące w tym miejscu zajmowały calutki las, oczywiście nie było trudno im się poruszać, jeśli jeden chciał się ruszyć, to ten drugi się przestawiał i tak cały las. W tymże lesie 340 dni na 356 w roku była noc. Gdy przez te 16 dni było jasno, wszyscy chowali się do swoich domów, ponieważ byli przyzwyczajeni do mroku.
Wróćmy do tego dnia. Był to akurat przedostatni dzień słońca. Jak już mówiłem był to dzień słońca, więc żyjące w tym lesie pokemony powinny siedzieć już dawno siedzieć w swych norkach. Tak jednak nie było.
Wszyscy byli zgrupowani w sercu lasu i pytali od jednego do drugiego
„Co się stało?!” „Co to było?”.
Albo drąc się „Dajcie mi przejść!”  „Ej ty, ja też chcę zobaczyć!”. Nagle odezwał się król lasu, wielki i potężny Scpetile.
- Cisza!! Kto się odezwie ten będzie wygnany z krainy! ich wódź, był bardzo surowy, on nigdy nie żartował. Jak on coś mówi, tak też zrobi. Słuchajcie. To stworzenie zostało przybyło do nas dzięki naszym przyjaciołom, falom. Jest  to tak zwany „człowiek”. *wszyscy robią „och!” * Nikt z zebranych tu osób nie wiedział co to ten „człowiek”. Słyszeli o nich tylko mity i legendy, ale nikt nigdy ich nie widział. Krążą plotki, że Sceptile, ich wódz, spotkał się kiedyś z człowiekiem. To może wyjaśniać fakt, że ma bliznę na oku. Sam odpowiadał, że człowiek zmusił go do walki z jakimś gigantem. Wygrał, lecz został po tym ślad, właśnie ta blizna. Jakaś stara Unfezant podleciała do dziecka.
- Ciekawe stworzenie! Tylko jest mały problem: takie malutkie stworzonko, nie może być same na świecie. Trzeba nim się opiekować. Ja się tym chętnie zajmę, kto może wiedzieć więcej o wychowywaniu, niż matka 40 dzieci? Proszę pana, czyli mogę wychowywać te stworzenie? Ptaszyna usiadła na gałęzi i czekała, aż odpowie jej wódz ich wszystkich.
- Nich pani będzie. Tylko ma pani pamiętać, jeśli coś stanie się dziecku, to pani się coś stanie.
Babcia podziękowała i odleciała z dzieckiem w szponach. Doleciała aż do swego gniazda. Cóż, nie można powiedzieć, że tam nie było wygodnie. Tam było wspaniale! Z zewnątrz wygląda jak zwykle gniazdo, malutkie, ciasne i całe z patyków i słomy. To bzdura! Wewnątrz jest wielkim i przytulnym domem! Jest tam tajne przejście do środka drzewa, gdzie jest telewizor, mata do tańca i wiele innych zabawek. Mijały lata i dziecko rosło. Miało już 4 lata. Za to jego „matka” już była stara. Nie długo będzie miała już 100 lat. W pewien dzień, bardzo ruchliwy dzień, wydarzyło się coś strasznego! Staruszka umarła. Została przeprowadzona sekcja zwłok. Okazało się, że została zmiażdżona przez ten wielki ruch. Chłopiec płakał przez wiele dni. Wódz nad wodzami zwołał wszystkich do serca lasu, znowu.
- Ten chłopiec znów jest bezdomny! Czy jest ktoś, kto zgodzi się go przygarnąć? Ja niestety nie mogę..
Pod stopami wodza, pojawił się Dugtrio kopiący swe tunele.
- Ja mogę się nim zająć, albo raczej my. Może zamieszkać w naszych tunelach, pomógł by nam kopać. Nikt nie wiedział, że u Unfezant chłopiec nauczył się latać. Wszedł za kopaczem to tunelu i zaczął z nimi kopać. Znał już nowy żywioł, ziemię. Na razie zna tylko Powietrze (dzięki temu umie latać) i ziemię (dzięki temu umie kopać). Gdy dokopali się do stałego domu kopaczy, poczuł się jak u staruszki. Wszystko było takie same! Od razu położył się na kanapie i zasnął. Śniło mu się, że został pokemonem. Był to przepiękny sen! Mógł władać wszystkimi żywiołami i atakami jakie istniały. Gdy się zbudził, zobaczył, że jest pod ziemią. Słyszał jakby ktoś płakał.
- Dlaczego? Powiedź mi dlaczego?. Wykopał się z ziemi i wszyscy zaniemówili.
- To ty żyjesz?! zapytał chłopca wódz.
- Oczywiście, że żyję!! Co wy sobie wyśmieliście?! Ja tylko spałem! powiedział chłopiec i zrobił minę =.=
- Coś wyście sobie myśleli?! Zwalniam was z pełnienia funkcji jego opiekuna! wódz wyglądał na bardzo zdenerwowanego.
Od teraz ja się nim zajmę, nikt nie ma prawa się do niego zbliżać bez pozwolenia. Nagle chłopiec wzniósł się w powietrze i zaczął strzelać błotem.
- Widać ta biedna staruszka i te pacany czegoś go nauczyły ... wódz zaczął rozmyślać.
- Hej, mały, chciałbyś nauczyć się innych żywiołów? Widać masz do tego talent! chłopak się uśmiechnął i zaczął trenować z „wujaszkiem”, tak kazał się nazywać wódz. Ta technika była trudniejsza niż inne, chociaż jednej uczył się rok... była to sztuka latania. Babcia uczyła go tej sztuki w tajemnicy, ale była bardzo trudna. W końcu, bo tym roku prób mu się udało. Teraz były trzy podstawowe żywioły, woda, ogień i trawa. Nie mógł nauczyć go wszystkim tylko wódz, musiały mu w tym pomóc inne pokemony. Żywiołu trawy uczyłem się najwięcej ze wszystkich. Aż dwa lata! Może to temu, że wódz przywykł do mnie i ciągle mówił:
Nie, to nie tak! i pokazywał jeszcze raz. Nawet jeśli wykonywałem to dobrze, na mnie krzyczał. W końcu musiał się ze mną rozstać
Do mego nowego opiekuna, Steelixa, od razu powiedział:
Jeśli mu się coś stanie to ... dalej wolałem nie słuchać. Nowy opiekun wziął mnie na grzbiet i zaniósł do stóp wielkiej góry. Góra wyglądała jakby była cała ze stali. Opiekun wytłumaczył mi, że to prawda, że góra jest zrobiona ze stali. Powiedział także, że mieszkają tu wszystkie stalowe pokemony z naszej wyspy. Wszystkie miały wykopane w górze swe dziury i tam  właśnie mieszkały. Mój opiekun miał największą dziurę ze wszystkich. Pokazał mi mój kąt do spania i jego. On zajął sobie mniejszy, bym ja miał więcej miejsca. Sztuki stali nauczyłem się dość szybko. Ten opiekun nie miał problemów z pożegnaniem, choć łezka z oka mu popłynęła. Przez trzy lata miałem opanowane już: Lot, Ziemia, Trawa, Stal, Woda, Ogień, Mrok, Kamień, Lód, Elektro, Duch i Psychikę. Tak, były takie same jak typy pokemonów, bo właśnie te stworzenia mnie ich uczyły. Brakowało mi już tylko najtrudniejszego, smoczego! Moim nauczycielem został Hydreigon. Nie miałem zbytnio problemu, ponieważ umiałem już latać i mogłem robić to co on.  Ta sztuka była bardzo trudna, lecz dałem radę. Po poznaniu wszystkich żywiołów, postanowiłem zbudować swą własną norkę. Użyłem wszystkich żywiołów które znałem i moja norka latała, była zrobiona z ziemi, trawy, wody, ognia i lodu i dorzuciłem trochę dodatków. Pewnego wietrznego dnia, a dokładniej nocy, ponieważ już mówiłem na początku, że tu jest 340 dni ciemno, moja norka zaczęła latać w to i wewte. Na  wyspie było zawsze ciepło, a tutaj? -50 stopni.  Myślałem, że zamarznę, gdy moja norka wylądowała na ziemi. Wszędzie było pełno wysokich stworzeń, które wyglądały tak jak ja! Były ubrane w bardzo, ale to bardzo grube ubrania i niektórzy stali bez ruchu, zamarzli. Coś za mną kichneło. Była to mała Tympole. Przypomniałem sobie, widziałem go już raz na wyspie. Najwidoczniej przed moim odlotem był w mojej norce i odleciał razem ze mną. Postanowił ogrzać mnie i siebie, więc użył Słonecznego Dnia (nie wiem czy może się tego nauczyć) Na niebie pojawiło się słońce i zaczęło być ciepło. Oczywiście tylko na chwilę. Ogrzany, wziąłem pokemona na ręce i zacząłem się rozglądać. Zapytałem przechodniego, gdzie ja jestem. Odpowiedział, że jestem w Kanadzie. Co to Kanada?! Mój przyjaciel, Tympole, wiedział co to jest. Powiedział, iż to jest taka kraina, gdzie mieszkają ludzie, tacy jak ja.  Opowiedział mi także, że tutaj jest zwykle zimno. Podszedł do mnie jakiś stary, brodaty człowiek.
- Witaj mały! Jak się nazywasz? zapytał, próbując być miły.
- Ares popatrzyłem na niego smutnym wzrokiem i przytuliłem się do Tympole.
- Powiedź mały, co cię tu sprowadza?
- Wiatr człowiek popatrzył na mnie wzrokiem, jakby nic nie rozumiał.
- Wiatr mnie tu przygnał wytłumaczyłem.
Ciekawe, choć za mną. człowiek zaczął iść na północ, pokazując, żebym szedł za nim. Po długim chodzeniu, doszliśmy do wielkiego budynku. Człowiek otworzył drzwi i powiedział bym wszedł. Było tam wyjątkowo ciepło.
- Czy to jakiś Torchic panu ogrzewa  te mieszkanie? Jest tu strasznie ciepło! powiedziałem.
- Co? człowiek zaczął się śmiać Nie, to tylko ogrzewanie i mam rozpalone w kominku.. Nie wiedziałem co to „kominek” i „ogrzewanie”. Wychowałem się przecież wśród pokemonów.
Wzniosłem się w powietrze i człowiek, który zwany był Profesorem, patrzył na mnie zdziwony.
- Ty, ty umiesz latać? zapytał z otwartą buzią.
- Oczywiście, a pan nie? Mnie nauczyła moja pierwsza opiekunka, Unfezant. byłem pewny, że wszyscy ludzie umieją latać.
- Ja nie, nikt mnie nie uczył. Umiesz coś jeszcze? pokazałem mu wszystkie me mocy a on na wszystkie patrzył ze zdziwioną miną.
- Fajne? Słuchaj, czy ma pan jakąś mapę?.
- Oczywiście! Jaki wielki profesor jej nie ma? podał mi mapę a ja zacząłem szukać na niej mojej dawnej wyspy. Tympole mi pomagał, lecz nic nie znaleźniśmy. 
Czy wie pan, gdzie jest taka mała wyspa na środku Pacyfiku?
Nie, nie znam popatrzyłem smutnie na Profesora i postanowiłem sam odnaleźć „Wyspę”. Pożegnałem się z profesorem który podał mi 5 pokeballi i pokedex. Nie wiedziałem co to, ale przyjąłem dar. Tympole siedział mi na ramieniu i postanowił razem ze mną wyruszyć na poszukiwania. Ja po prostu muszę tam wrócić!
Region: Ja chcieć wszytskie! Początek w Hoenn -> Sinnoh -> Unova -> Johto -> Kanto
Miasto startowe: A sam wybierz
Starter: Tympole
Cel: Wrócić do mojej ojczyzny
*Towarzysz: Poznać
*Wróg: Poznać
Prośby: Złapać Poliwaga (najlepiej od razu Politoeda, ale jak nie to Poliwaga), Ciekawa przygoda.
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: Of Course

Ostatnio edytowany przez Ares (2012-03-03 19:23:14)

Offline

 

#3 2012-03-03 19:17:26

 Mizusiek

http://i48.tinypic.com/2zg7u6a.png

Skąd: Warszawa <3
Zarejestrowany: 2012-02-26
Posty: 141
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Shiny Collins
Wiek: 16
Wygląd: Link c:
Profesja: Koordynator
*Profesja poboczna: Fotograf
Charakter: Shiny jest szaloną, odważną dziewczyną. Uwielbia dobrą zabawę. Bardzo łatwo wpada w kłopoty, ale zawsze się z nich jakoś wyplącze. Mimo swego wieku czasem zachowuje się dość dziecinnie. Często rozmyśla nad życiem; nie lubi samotności, ale od czasu do czasu lubi posiedzieć sobie w pokoju ze słuchawkami na uszach. Ponadto bardzo łatwo zmienia zdanie - jest to jedna z jej wad. Czasem bywa chamska, często przeklina. Niektórzy mówią o niej 'cicha woda', gdyż z wyglądu jest niepozorną, nieśmiałą nastolatką, a tak naprawdę jest pewną siebie, zadziorną dziewczyną. Dodatkowo ma obsesję na punkcie swojego wyglądu i nigdy nie rozstaje się z lusterkiem i szczotką do włosów.
Historia:
Shiny Collins urodziła się w zwyczajny, wiosenny poranek w wiosce Hotatekai, w Unovie. Spośród innych dzieci wyróżniała się ogromnym znamieniem w kształcie kropli wody. Zdobił on plecy niczym tatuaż. Małej Shiny trudno było pojąć dlaczego inni mają idealne ciało, a ona musi wyglądać jak dziwak. Lecz wszyscy już wiedzieli - to ona była wybrańcem. Od wielu wieków w kulturze dziewczynki głoszono, że tylko szlachetni ludzie o dobrym sercu rodzą się z identycznym znamieniem. Ponadto oznaczał on siłę i mądrość. Wszystko się wzięło od pewnego wydarzenia, które miało miejsce w latach jeszcze przed naszą erą. Wówczas Wioska Hotatekai stoczyła bitwę z Wioską Kenshin - niestety, przeciwnicy byli silniejsi i wymordowali większość sprzymierzeńców. Los reszty przyjaciół był w rękach ostatnich żołnierzy. Wszyscy należeli do jednej rodziny - nazywali ich 'Kazoku mizu' - dosłownie; Rodzina Wody. W momencie zagrożenia ci, ku ich zdziwieniu, potrafili wytwarzać w dłoniach strumienie wody. Skorzystali z tej umiejętności i zaatakowali oponentów. Wszystko zakończyło się zwycięstwem Hotatekai'ów. Ci niezwykli wojownicy przez wiele lat bronili swoich rodzin i przyjaciół, aż w końcu w nieoczekiwanych okolicznościach zniknęli. Każdy z nich pozostawił w wiosce amulet z wyrytą jakimś ostrym narzędziem kroplą wody.
Minęło kilka lat. Shiny już troszkę podrosła. Bawiła się z rówieśnikami, była mądrym, spokojnym dzieckiem. O swojej wyjątkowości dowiedziała się, gdy miała 6 lat. Na początku ją to trochę przeraziło i czuła się nieswojo, lecz szybko pogodziła się z tą myślą. Ciekawiło ją to, czy ktoś jeszcze w wiosce ma taki dar. Minęło kilka miesięcy... Wszyscy już dowiedzieli się, że to Shiny jest wybranką. Chcąc przemyśleć to wszystko na spokojnie wybrała się na spacer po lesie. Przy tym zbierała jagody, których większość darowała napotkanym, dzikim pokemonom. Warto dodać, że Shiny żyła w zgodzie z naturą, a leśne stworki uwielbiały się z nią bawić. Tego dnia spotkała nietypowego pokemona. Był to mały, czarny psiak - Zorua. O dziwo owy stworek potrafił zamieniać się w inne stworki. Zdziwiona dziewczyna zbliżyła się do niego. Ten zrobił fikołka w powietrzu i zamienił się w... no właśnie - w Shiny. Mała od razu zaczęła uciekać w stronę wsioki, myśląc, że to jakiś kosmita, bądź Bóg wie co.
Od rodziców dowiedziała się, że to bardzo rzadki pokemon - Zorua. Spytali, gdzie dziewczynka znalazła ów malucha. Ta pokazała im miejsce, znajdujące się niedaleko wodospadu. Niestety, Zoruy już tam nie było. Kiedy zaś wrócili do wioski, ujrzeli mieszkańców bawiących się z owym psiakiem. Gdy ten zobaczył poprzednio napotkaną drużynę od razu zaczął biec w jej kierunku. Szybko okazało się, że psiak polubił dziewczynę - kilka dni później zaczęli się dogadywać, po prostu się zaprzyjaźnili.
~kilka lat później
- Hej, Zorua, ścigamy się do wodospadu? - okrzyknęła z radością w głosie dziewczyna, spoglądając na małego psiaka. Kochała się z nim bawić. Wkrótce dowiedziała się, że potrafi porozumiewać się z małym przez telepatię.
- Dlaczego to właśnie ja tak mogę, a inni nie, dziadku? - spytała kiedyś władcę ludu, a jednocześnie swego kochanego dziadka. Ten zastanowił się chwilę i odpowiedział: Tak jak myślałem... Widzisz, drogie dziecko, każdy, kto rodzi się z owym znamieniem ma ten wspaniały dar. Bóg najwidoczniej wybrał właśnie ciebie i to ty, gdy będziesz miała 16 lat, staniesz się obrończynią naszej Wioski. Niebawem poznasz inne dzieci, które mają ten sam dar. Nikt ci jeszcze nie powiedział, nie chcieli ci mieszać w głowie... ale ja uważam, że powinnaś wiedzieć. Twój brat też jest wybrańcem...
- Jak to? Jamie...? - spytała lekko zdziwiona.
- Tak... Wydaję mi się, że to u was rodzinne. Niestety, dopiero trójka dzieci zrodziła się z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Ty, Jamie i chłopiec imieniem Kai. Ale nie ważne... podrośniesz i porozmawiamy. A teraz leć się bawić.
Shiny zmierzyła staruszka spojrzeniem, chwilę się zastanowiła i bezinteresownie kiwnęła głową. Chciała wiedzieć jak najwięcej, ale cóż, z dziadkiem nie mogła dyskutować.
- Dobrze, do widzenia. - i cóż miała począć, odeszła głaszcząc śpiącą już Zoruę.
~minęło 5 lat. Już w dniu jej urodzin rodzice zaprowadzili młodą do pewnej chaty. Tam siedzieli dwaj chłopcy. Jeden trochę starszy od Shiny, drugi młodszy.
- Jamie! - udała zdziwienie, po czym podeszła do brata. - Więc ty też...? - na to pytanie ten niepewnie skinął głową. Zobaczyła, że drugi chłopak wstaje i podchodzi do niej.
- Miło mi, mam na imię Kai. - był wysoki; włosy jego był brązowe, związane czerwoną bandanką. Ubrany był w czarno-niebieską koszulę i niebieskie rurki.
- Dzieci, dziś wyruszycie w wielką podróż. Waszym celem będzie przejście całego regionu, by dojść do świątyni, w której mieszkają tacy jak wy. Musicie szkolić się na wielkich wojowników.
Młodzieńcy musieli trochę to wszystko przemyśleć, ale w końcu zgodzili się. Shiny wyruszyła wraz z Zoruą, Jamie z Minccino, a Kai z Pawniard'em. Dodatkowo dziewczyna wyprosiła swoich opiekunów o nowy aparat, gdyż chciała robić zdjęcia napotkanym stworkom.
Starter: Zorua
Cel: Chronić wioski Hototekai i pokonać każdego Kenshin'a, którego spotka na swojej drodze.
Towarzysz: Kai i Jamie
Wróg: wioska Kenshin'ów
Prośby: wątki romantyczne, Elmoo... wątki romantyczne. :'D
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: pokazy to będą na forum, a turnieje... czemu by nie? c:



http://i49.tinypic.com/x3a9h0.png
Kliknij na obrazek, a znajdziesz się w mej cudownej KP. <3
http://th04.deviantart.net/fs71/150/f/2012/052/a/2/chibi_rin_kagamine_by_nanamyhatake-d4qjvam.png http://th08.deviantart.net/fs70/150/f/2012/057/8/e/chibi_len_kagamine_by_nanamyhatake-d4r1znv.png

Offline

 

#4 2012-03-03 19:30:25

InnocentAngel

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 237
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Olivia Drake
Wiek: 17 lat
Wygląd: http://i43.tinypic.com/s0wivs.png
Profesja: Trenerka
*Profesja poboczna: Łowczyni
Charakter: Olivia jest bardzo energiczną osobą. Uwielbia przebywać na świeżym powietrzu, wędrować po lesie. Jest niezwykle wesoła, pogodna, dla niej szklanka zawsze jest do połowy pełna. Potrafi być bardzo zawzięta, jeśli jej na czymś zależy. Nie należy do osób nieśmiałych, jednak wie, że czasem lepiej się wycofać i poczekać na dogodniejszy moment do akcji.
Historia: Olivia urodziła się w [wbrew pozorom] kochającej i spokojnej rodzinie. Jej rodzice nie sprzeczali się, byli dla siebie mili, oraz dla sąsiadów, mieli dobrą pracę, ba, zarabiali spore pieniądze, oraz oczywiście dogadzali małej Olivii jak tylko mogli. Praktycznie rodzina wymarzona, ne?
Tak więc Olivia miała naprawdę udane dzieciństwo. Wraz z mamą i tatą zamieszkiwała dom na skraju lasu, dzięki czemu mogła spędzać całe godziny w lesie, zbierając jagody, czy po prostu spacerując i wsłuchując się w szum liści i drgania drzew. Dziewczynka bardzo się zżyła z florą, z czasem była nawet w stanie rozpoznawać poszczególne rodzaje roślin; krzewy, drzewa, zioła, owoce. Nic nie było dla niej tajemnicą, wiedziała, które rośliny są trujące, które leczą, a które są smaczną przekąską. Gdy Olivia podrosła do lat 12 jej rodzice zapoznali ją z światem pokemonów. Wyjaśnili jej, czym są te stworzenia, oraz jak należy je traktować. Oczywiście dziewczynka bardzo się ucieszyła mogąc zyskać nowych, wiernych przyjaciół, gdyż nie dane jej było zaprzyjaźnić się z innymi ludźmi - w okolicy nie było żadnych domów, tak więc rodzina była zdana na siebie i to, co przyniesie matka natura. Dlatego rodzice Olivii postanowili przedstawić jej Gliscora, pokemona, który był pierwszym pokemonem jej mamy. Ów Gliscor był bardzo oddanym pokemonem, odważnym i zawsze chętnym do pomocy. Dziewczyna zaprzyjaźniła się z pokemonem, i wraz z biegiem miesięcy; lat ta więź się zacieśniała. W dzień swoich 17 urodzin okazało się, że Gliscor urodziła[hihih ;d] małego Gligar'a, który był prezentem dla Olivii. Dziewczyna była już na tyle dorosła, iż wiedziała, że nie jest to prosta rzecz, ani coś, co z łatwością przychodzi, i bardzo się ucieszyła. Przyrzekła też sobie, jak i rodzicom oraz Gliscorowi, że będzie dbała o malca, i chroniła go choćby własnym życiem. Kilka tygodni później, gdy Olivia wracała z lasu z Gligarem na ramieniu do domu zastała pustkę. Cisza, spokój. Anim mamy, ani taty, ani nawet Gliscora. Olivia poczuła, jak krew zamarza jej w żyłach, a sama zaczyna wpadać w panikę. Wołała, i wołała, ale nikt jej nie odpowiadał. Przeczekała kilka dni, nie zmrużywszy oka, wyglądała rodziców, jednak na próżno. Następnego ranka, z determinacją postanowiła, że nie warto dłużej zwlekać. Coś się stało, a ona nie będzie bezczynnie siedzieć w domu, i udawać, że nic się nie stało. Spakowała swoją podręczną torbę - kilka soczystych jabłek, swój szczęśliwy sztylet, który otrzymała przed laty od ojca do obrony własnej, oraz Pokeballe i inne podstawowe rzeczy do 'kontaktu' z pokemonami.
Wraz z Gligarem, jej przyjacielem wyruszyła w podróż w nieznane, aby odnaleźć rodziców, i cóż, przeżyć.
Region: Sinnoh
Miasto startowe: Twinleaf
Starter: Gligar
Cel: Odnaleźć rodziców || Przeżyć || Stać się prawdziwą łowczynią ;3
*Towarzysz: Uprzejmie proszę, abyś wrzucił mi jakieś ciasteczko : D
*Wróg: Też jakiegoś wrzuć, niekoniecznie musi być facet xD
Prośby: Żeby było wątek romantyczny z tym moim towarzyszem, oraz duuużo humoru :3
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: Nie, nie cę



http://m2img.eu/upload/e29147_inno.jpg
''Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło .''

Offline

 

#5 2012-03-03 19:31:42

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Ares

Wewnątrz jest wielkim i przytulnym domem! Jest tam tajne przejście do środka drzewa, gdzie jest telewizor, mata do tańca i wiele innych zabawek.

WTF? O.O Od kiedy w ogromnym lesie, w dziczy znalazły się sprzęty RTV i AGD? W ogóle skąd tam prąd? Gdyby tam mieszkali ludzie to bym się nie dziwił, ale pokemony?! A i jakim cudem pokemony mogły zrobić sekcję zwłok? O.O Poza tym zupełnie nie podoba mi się to że twoja postać potrafi latać. Dopatrzyłem się mnóstwo literówek.
- Aktualnie odrzucam. Możesz spróbować u innego chyba że napiszesz nową historię.


Miiiiizuś
NIE PRZYJMUJĘ












Taaa, kto by w to uwierzył xD Oczywiście że przyjmuję! Na twoją grę mam wiele pomysłów i bardzo podoba mi się motywy wybrańców i takie tam bajerki xD Chcesz mieć wątki miłosne? Dostaniesz je... Twoja gra będzie przesączona romantyzmem, erotyzmem i czym tam chcesz xD Gra Dzisiaj bądź jutro rano :P


Ola *.*
Muuuuk.... Dziewczynka z buszu, walka o przetrwanie, cudnie! Przyjęta ;3 Gra również dzisiaj bądź jutro rano :P

Ostatnio edytowany przez Elmo (2012-03-03 19:39:02)



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#6 2012-03-03 19:40:55

Liber

http://i40.tinypic.com/50irzq.png

Zarejestrowany: 2012-03-03
Posty: 21
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Liber MIshima
Wiek: 17
Wygląd: http://pokemon-crystal.pun.pl/_fora/pokemon-crystal/avatars/97.png
Profesja: Kordynator
*Profesja poboczna: Fotograf
Charakter: Miły, odważny, przyjacielski, pomocny
Historia: Liber urodził dokładnie 14 Marca. Pochodzi on z bardzo bogatej rodziny, iż jego ojciec to wielki hazardzista, można powiedzieć że pochodzi z rodziny miliarderów, zatem jego matka, zajmowała się domem, ale po pewnym czasie, matka zmarła, na nie wiadomo jaką chorobę, a ojciec musiał wyjechać, więc mały Liber w wieku 5 lat, musiał zamieszkać w domy 3 sióstr : Icy,Christie i Niny, dziewczyny, i Liber dojrzewali, pod jednym domem. W wieku 8 lat, idać do 1 klasy podstawowej, zauważył coś dziwnego na swojej ręce, powiedział do pani która, przechodziła obok
- Wie pani,od czego są te znaki ?
Obca, pani na mnie spojrzała, i odpowiedziała, do mnie z pewnym uśmiechem, na twarzy
Młodziencze, to znak że już dojrzeważ
Wybuchłem śmiechem, bo to bylo dość dziwne, podziękowałem starszej pani, i ruszyłem w strone do szkoły, na bal który miał się właśnie odbyć. Ledwo co zdążylem, ponieważ już zamykali, drzwi i chcieli, żeby dyskoteka się zaczeła... Nagle do mnie podeszłą i poprosiła, o taniec, dziewczyna z którą mieszkam w domu,jest nią Icy, i gdy już zaczeliśmy tanczyć, poczułem ostry, ból w plecach, zemdlałem mocno, i trafiem do szpitalu, przez prawie 2 dni, byłem nie przytomny, bo tych 2 dniach, obudziłem się i widziałem mojego ojca, Icy, Christie i Nine, i matkę tych trzech dziewczyn, zdziwiłem sie bardzo że mój ojciec, z tak daleka przyjechał aby mnie odwiedzic, poczułem się bardzo zadowolony, że mam tak opiekuńczego ojca, Po chwili ojciec, powiedział do mnie
- Synu wybacz że tak długo, cie nie odwiedzałem, ale mam dla ciebie nie spodzianke.
Ojciec, zaczął klaskać w dłonie. I nagle zza pokoju wyszedł do mine maly stworek, był nim Elekid , skoczył do mnie i zaczał mnie przytulać.
Ojciec, a czyj to stworek
Twój synu.
Bardzo się ucieszyłem ponieważ, jest to mój pierwszy pokemon, i nagle z za pokoju wyszła siostra Joy,  z plecakiem dla kordynatora i trenera.Wybrałem ten plecak dla kordynatora, ponieważ moja mama, była kordynatorem, i chciałem iśc właśnie w jej ślady. Icy powiedziała do mnie
- Ja z Senseal'em, też będziemy w pokazach
Reszta dziewczyn rówenież tak powiedziały, powiedziałem do nich
- To mozecie, sobie pomażyć o odznakach.
Dziewczyny zaśmiały, się ze mną, poczułem wtedy, że dziewczyny mnie kochają. Gdy miałem 16 lat, byłem gotowy do podróży, wraz z tymi dziewczynami. I ruszyliśmy w strone POKEMON
Region: Johto
Miasto startowe: Pewter
Starter: Elekid
Cel: Zdobyć wszystkie wstażki
*Towarzysz:
Icy - http://hollymooreswinxclubworld.weebly. … 738950.jpg
Nina - http://hollymooreswinxclubworld.weebly. … 709560.jpg
Christie - http://kipme.pl/i/img_usr//69671//stormy2.jpg.jpg
In Dodatkowa - Wszystkie 3 zrobią, aby zdobyć moje serce
*Wróg:
Prośby:
- Wątki miłości
- Dłuższe pisanie postów
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?:
Pokazy tak.


http://img853.imageshack.us/img853/8461/liber.png

Offline

 

#7 2012-03-03 19:47:47

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Liber

Historia nie jest za dobra, jest kilka błędów językowych, ortograficznych. Cel oklepany: Zdobycie wszystkich wstążek. Popraw historię (dodaj jakieś ciekawe wątki które potem odbiją się na celu, popraw błędy), charakter mnie też lekko odrzucił. Pisałem wyżej że mają być pełne zdania. Popraw również charakter. Do poprawy, chyba że chcesz spróbować jeszcze swoich sił u innego MG.



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#8 2012-03-04 10:01:45

Seven

http://i41.tinypic.com/13zvb8.png

Zarejestrowany: 2012-03-03
Posty: 72
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Seven Spirit
Wiek: 13 Lat
Wygląd: http://i42.tinypic.com/2n8pzqq.png
Profesja: Trener
*Profesja poboczna: Poeta i Pisarz
Charakter: Miły i przyjazny. Aczkolwiek można go uznać za Egoistę. Jest bardzo mściwy, gdy ktoś go uderzy zrobi wszystko aby mu oddać. Z drugiej strony jest troskliwy i opiekuńczy, gdy widzi że coś złego się dzieje serce mu się łamie. Często wpada w rozmaite kłopoty. Od rozbicia talerza, aż do wywołania kryzysu na giełdzie światowej. W takich sytuacjach wpada w totalną panikę i zaczyna niekontrolowanie wymachiwać rękami. Podsumowując Seven jest postacią barwną i ciekawą pomimo to niektórzy uznają go za Idiotę.
Historia: Striation, piękne Striation. Słoneczne uliczki rozsiewają w koło radość, jakże tu tego nie lubić? Tak, tutaj każdy ma banana na ryju, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Ale cz aby na pewno? Legenda głosi, że przy ulicy zwanej "Chooper Street", mieszkała kiedyś kobieta, o wdzięcznym imieniu Bella. Ot, zwyczajna, nikomu nie zawadzająca. Jedyne co mogło by w nas wzbudzić emocje, to fakt, iż jest ona wdową od dwóch lat, a sama ma 24 oraz była sierotą. Choć i to niczym nadzwyczajnym nie jest, bo pojęcie "Śmierć w wyniku wypadku drogowego", jest tak powszechne, że niemal mało co się tym przejmiemy. Damulka ów, po dwóch latach pogrążyła się w długi. Wielkie, wielkie długi. Zdarzenie to pociągnęło za sobą serię nieszczęść, takich jak popadnięcie w narkomanię, alkoholizm i tym podobne. Depresja była coraz głębsza, ból, związany z tym, że nigdy nie poznała swej matki dobijał ją. W końcu postanowiła zakończyć swój marny żywot, skoczyła z dachu i... Przeżyła. Trafiła do szpitala, nieco poobijana. Gdy tylko wyszła z niego, nic się nie zmieniło, kolejna próba, pokopanie prądem, nic, raziła się i raziła. Ale nie dawało to efektów jakby prąd na przekór był za słaby, aby ją zbić. Po roku, sąsiad, zaniepokojony tym wszystkim, powiadomił o tym szpital psychiatryczny. Ujmując krótko, została wyleczona. Nie, nie dzięki super lekarzowi, tylko... Duszy! Tak, niebiańska istota, tak jak ją sobie niektórzy wyobrażają, przezroczysty człowiek bez nóg, tylko dziwnym "ogonem". Postanowiła nie mówić o tym innym.
Ale dusza ta powiedziała jej tylko, że jest przy niej, aby ją chronić.

Cudem znalazła męża i miała z nim troje dzieci, córkę Hariett i dwóch synów Warrena i Gregora. Którym to w dorosłym wieku zdradziła tajemnicę. Hariet, jako jedyna nie wierzyła matce w to co mówi, pomimo wielogodzinnych tłumaczeń i przysiąg. Wiadomo, nadszedł czas na wnuczęta, Hariett urodziła syna Sevena. Co w tym takiego niezwykłego? Dziecko, zawsze cudem unikało śmierci. Na przykład w wieku 6 lat, wypadł z 3 piętra, połamał sobie tylko rękę. Zawsze przeżycie zawdzięczał duchowi o imieniu "Sephet", który według niego, objawia się tylko wtedy, gdy jego życiu coś zagraża. Z czasem jego mama zaczęła mówić, że to stek bzdur i motyw ducha, nie wiadomo jakim cudem zgapiłem od babci. Gdy zagroziła mu leczeniem psychiatrycznym, zamilkł. Jedynie wujostwo oraz babcia wierzyli mu w jego historie. Jak każde dziecko dostał startera, które to w Striation wydawał profesor Dreyfus. Otrzymał pokemona o nazwie Vanillite.
Cóż,  jego matka zgodziła się na wyprawę, jako iż ona też kiedyś o nie marzyła. Pośród zdobywania odznak i tym podobnych czaił się jeden cel, odkryć więcej osób z takimi zdolnościami i dowiedzieć się czy mam jakieś super moce. Oprócz tego, iż posiada wielkie zdolności poetyckie, co nieustannie wiąże z Sephetem. Bo, nie mógł przecież ciągle widywać się z owym duchem, bo rzadko co zagraża naszemu zdrowiu.
Region: Unova
Miasto startowe: Striation
Starter: vanillite
*Towarzysz: Mike Cornwald
Długa zielona bluza, jeansy i żółtka czapka z daszkiem. (Krótki opis, niczym AŁtorka). Trójkątne rysy twarzy, i miękkie spojrzenie szarych oczu. Przyjazny i energiczny, nie lubi czekać i stać w miejscu.
(Nie wiem czy brak poków towarzysza oznacza że ty wybierasz, ale na wszelki wypadek dam)
Pansear - On - Poważnyi cichy.
*Wróg: ---
Prośby: Brak
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: Tak

Offline

 

#9 2012-03-04 10:11:19

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Seven

Historia ogólnie fajna, nie dopatrzyłem się błędów językowych, ortograficznych. Lubie też motywy z duchami, daje mi to też większe pole do rozpisu. Jednak nienawidzę prowadzić gier w regionie Unova ale nie będę Cię przekreślał z tak błahego powodu. Przyjęty na okres próbny, zobaczę jak piszesz powiedzmy do 2 strony i wtedy poinformuję Cię czy będziesz moim stałym graczem. Gra powinna pojawić się jeszcze dzisiaj ;3



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#10 2012-03-06 19:04:47

Liber

http://i40.tinypic.com/50irzq.png

Zarejestrowany: 2012-03-03
Posty: 21
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Liber Kahan Mishima
Wiek: 17/18
Wygląd: http://www.heaven-island.pun.pl/_fora/heaven-island/avatars/22.png
Profesja: Trener - wiem że kordynator ale zmienie.
*Profesja poboczna: : Brak
Charakter: Liber to postac, która jest odważna, można powiedzieć, że nie boi, sie prawo niczego, Gdy sobie coś ustanowi, musi zawsze to spełnić. Podsumówując Liber, to postać która jest odważna, można powiedzieć również że jest w typie ryzykanta.
Historia: Dokładna data, urodzenia Liber;a, jest to 17 marca. Urodził się w miasteczku w którym nie znajduję się żadny GYM. Nazywa się one, dokładnie Fulknoh, w Sinnoh. Jego ojcem jest znany hazardzista imieniem Kanah Mishima, i po nim dostał jego imię, więc dokładniejsza nazwa to : Liber Kahan Mishima, jego mama ma na imię Karen, Była ona sławną modelką. Liber dokładniej nie znał swojej matki iż, podczas jednego z wybiegu, matka libera został strzelona w klatke piersiową, przez co zmarła, dośc dziwne było bo zabójcą był, człowiek imieniem Laven, był to człowiek, który zabijał, ludzi którzy coś osiągneli w rzyciu, przed jego pracą, o mordowaniu ludzi, był sławnym projektantem mody ,który osiągnął wielką sławe, ale pewnego razu,  wystawił taką kolekcje, ale inni projektanci mody, zasdrośni jego sławą, zaczeli krytykować, jego marke ciuchów, przez coraz mniej modelek i w tym Liber;a, mama odeszli, z jego ciuchów, ludzie przestali kupywać jego marke ciuchów, przez co całkowicie się Spalił, więcej onim nie było słyszeć, aż do pewnego momentu, gdzie wraz ze swoim silnym pokemonem Blastoise'm, zaczał mordować modelki, które uczestniczyli w jego reprezentacji ciuchów, w tym padło na jego matkę, czuł się bardzo smutny, miał już w tym 3 lata, został mu jedynie ojciec, i 3 dziewczyny, które bardzo właśnie lubił, imiona tych dziewczyn brzmią : Icy, Charlie, i Nina, ojciec i dziewczyny to była jego najbliższa rodzina, iż tylko dziewczyny były tylko jego przyjaciółkami jedynymi, Pewnego dnia w którym miał już tylko sześć lat, i zaczął chodzić do przedzszkola, spotkał właśnie tego morderce, widać było że jednak chciał zabic właśnie Liber;a, gdy tylko wymierzył pistolet. i chciał zastrzelić Liber'a, Libera uratował pokemon typu Electrive, okazało się że to jednak pokemon jego ojciec, zaczął oglądać w tym dniu walke pomiędzy Electrive;m jego ojca a Blaistois'em . Bardzo zadowolony, i wielkimi oczami oglądał własnie tą zaciętą walkę, po 30 minutach walki, skończyła się ona i wygrała Electrive, co kiedyś posiadała jego matka, i oddała właśnie jego Kahanowi czyli ojcu Liber,a. Maly Liber podbiegł właśnie do Elektrycznego pokemona jakim właśnie jest Elctrive, i zaczął się do niej mocno tulić, ona właśnie też go przytuliła, Liber powiedział właśnie do swojego ojcap pełen uśmiechu i zadowoleniu
~ Ojcze, też będe kiedyś trenrem pokemon ~
Ojciec był bardzo uradowany że to usłyszał, 11 lat później, gdy Liber, miał 17 lat, ojciec zawołał go na rozmowe, Liber bardzo ciekawy po co go właśnie ojciec zawołał właśnie mnie, powiedział że jestem już pełno letni, aby wyrzuszyć w podróż właśnie pokemon, powiedział wtedy do mnie jeszcze abym ruszył w strone Laboratorium, i tam czeka na mnie niespodzianka, nie mogłem się właśnie tej niespodzianki, pomyslałem, że może czeka mnie jakaś niesamowita niespodzianka , Gdy już byłem koło drzwi Labolatorium, zapukałem wlaśnie, tam i wszedłem do sierdoka, gdy już tam byłem czekam na mnie właśnie profesor, zaczął do mnie mówić :
~ Liber, czekałem na ciebie
~Po co mnie profesor wzywał?~
Profesor, nic nie mówił tylko dał mi właśnie poke balla, w którym znajdował się malutki Elekid, który się do mnie przytulił i zaczął mówić ~Tata~. Ucieszyłem się bardzo, po tych słowach, Wziełem małego na ręce, i wyruszyliśmy, z gabinetu, i ruszyliśmy w strone, mojego domu, by pokazać niespodzianke właśnie jemu, gdy już byłem koło drzwi, otworzyłem je w bardzo szybkim tępie, i ujrzałem mojego ojca, nie żywego, i wychodzącego przez okno Laven'a, podchodze do ojca, który nie oddycha pomyślałem wtedy że to jest koniec, życia moich rodziców, i nagle wchodzą trzy dziewczyny które, prawie zemdlały, na widok trupa, cały w łzach spytałem się dziewczyn sa gotowe na przygode pokemon, one odpowiedziały, że są, więc w całych łzach ruszyłem na przygode, by pokonać Laven'a.
Region:   Sinnoh
Miasto startowe: Filknoh [ Wiem że nie ma, ale nie chce miasta, gdzie są GYM'u ]
Starter: Elekid
Cel: Zemścić sie na Lavenie, za zabicie mych rodziców
*Towarzysz:
Icy - http://hollymooreswinxclubworld.weebly. … 738950.jpg
Nina - http://hollymooreswinxclubworld.weebly. … 709560.jpg
Christie - http://kipme.pl/i/img_usr//69671//stormy2.jpg.jpg
*Wróg: Laven
Prośby:
Wątki Miłosne
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: NIE.

Ostatnio edytowany przez Liber (2012-03-06 19:21:17)


http://img853.imageshack.us/img853/8461/liber.png

Offline

 

#11 2012-03-06 19:17:05

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Liber

matka libera został strzelona w nogę, przez co zmarła

Teoretycznie nie możliwe. Gdybyś napisał że została postrzelona w nogę, po pewnym czasie wdała się infekcja i lekarze nie mogli nic zrobić. To wtedy bym się nie przyczepił. Masa błędów, nie potrzebnych przecinków. No, przymknął bym na to oko ale historia mnie nie wciągnęła, cel oklepany. Odrzucam



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#12 2012-03-06 20:17:57

Izka

http://i41.tinypic.com/13zvb8.png

Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 34
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Izka Sora
Wiek: 14
Wygląd: http://the-freedom-forum.979753.n3.nabb … leEyes.jpg
Profesja: Trenerka
*Profesja poboczna: Rysowniczka
Charakter: Dziewczyna jest bardzo skryta w sobie jak to mówią tajemnicza. Nikt nic nie potrafi z niej ''wydusić'' przez co ludzie ją podziwiają. Mówią, że jest dziwna *na mnie w szkole tak mówią @_@* Często śnią jej się sny, że lata po niebie i ma piękne skrzydła *dzisiaj mi się to przyśniło piękny sen <3* W domu jest pomocna no i zdarza się jej być natrętną. Izka jest poważną i piękną dziewczyną oraz inteligentną.
Historia: Piękny sen... latanie po niebie ach nie chcę się budzić jest cudownie. Nagle coś przerywa mi te piękne uczucie. Tak to budzik a mama już woła mnie na śniadanie. Walnęłam to ''piszczące'' coś i pozłam spać. Niestety nie na długo...
- Wstawaj z tego łóżka, ale już!.
Tak to właśnie moja mama jak zwykle punktualna nie da mi minuty pospać dłużej. Odsłoniła zasłony przez co promienie słoneczne padały prosto na moją twarzyczkę. Dałam na twarz poduszkę marudząc. Jedynie usłyszałam kilka słów mamy.
- No to za 10 min widzę Cię na dole.
No i tak zawsze mam w domu. Leniwie usiadłam na łóżko i przeciągnęłam się ziewając i ocierając oczy. Założyłam kapcie i ledwo przytomna wstałam z wara idąc prosto do łazienki. Umyłam buźkę powycierałam ręcznikiem oraz przebrałam się myjąc wcześniej zęby. Zeszłam po drewnianych schodach na dół i spojrzałam na bogato ozdobiony stół. Znajdowały się na nim same pyszności a dokładnie gofry, chleb, dżem, miód oraz owoce. Mama nuciła sobie piosenkę myjąc naczynia. Po chwili obróciła się i promiennie uśmiechnęła.
- Piękny dzisiaj mamy dzień.
Spojrzałam w okno. Podeszłam do stołu chwyciłam gofra oraz nałożyłam na niego dżemu. Nie chciało mi się siedzieć w chacie i wychodząc powiedziałam.
- Ja idę na dwór za godzinkę będę.
Wyszłam i zaczerpnęłam świeżego powietrza.
- Ahh... jak tu pięknie.
Udałam się na moją ulubioną polankę. Nigdy tam nikt nie chodził i był spokój. Po 15 min doszłam i położyłam się na miękkiej trawie patrząc w niebo. Wspaniałe uczucie i jeszcze jak wietrzyk wiał i dodawał tej całej przyjemności. Zamknęłam oczy i zanurzyłam się w marzeniach. Jednak po dłuższym czasie coś zaszeleściło w krzakach. Gwałtownie wstałam i spojrzałam na nie a wnet z nich wyskoczył mały Chimchar biegnąc prosto do mnie cały wystraszony. Schował się za mnie nawet nie patrząc kim ja jestem. Od razu domyśliłam się, że coś jest nie tak, ale nic a nic nie wychodziło. Mała małpka odetchnęła i po chwili odskoczyła ode mnie. Spojrzałam na nią i uśmiechnęłam się.
- Hej maleńki jestem Izka.
Mały poczek zrobił zdziwione oczka i odpowiedział.
- Czim..czim?.
Nie wiem co to oznaczało, lecz mały wskoczył na moje kolana i wtulił się we mnie. Od razu poczułam, że coś nas łączy. Zostaliśmy przyjaciółmi. Co najlepsze miałam być godzinkę temu w domu, ale co tam. Nagle mały zaczął ciągnąc mnie za nogawkę więc poszłam za nim. Weszliśmy w las a nagle ujrzałam pokeball, który leżał samotnie na leśnej ścieżce.
- A więc to twój?. Czyżby trener Cię porzucił?. A więc wszystko jasne czemu aż tak się wystraszyłeś.
Wszędzie były porozrzucane gałęzie. Domyśliłam się, że była niezła sprzeczka pomiędzy Chimcharem a jego trenerem lub trenerką. Wzięłam czerwono-białą piłkę i schowałam do kieszeni. Małpka zaczęła się cieszyć i wskoczyła na moje ramię. Tak od tej chwili już został moim pokemonem. Po bardzo długich godzinach usłyszałam jakieś krzyki. Spojrzałam na małpkę, która kiwnęła odważnie głową. Zaczęłam biec za głosem krzyków i po chwili ujrzałam chłopca oraz dwójkę ludzi ubranych na czarno ze znakiem G. Chłopak był w wieku mnie, ale nie miał przy sobie żadnego pokemona. Od razu wkroczyłam do akcji. Stanęłam przed chłopakiem robiąc poważną minę.
- Ej zostawcie go!. Nie możecie znaleźć sobie kogoś innego do zabawy?
Tamci zaczęli się śmiać.
- Masz fajnego Chimchara przyda nam się. Rhyhorn do boju!
Wypuścił swojego stwora, który zrobił bojową pozę. Chimchar zeskoczył z mojego ramienia i postanowił walczyć.
- Chim..chim..
Oznaczało to, że mam wydać polecenie, ale jakie?. Nie znałam ataków mojego poczka więc kojarzyłam sobie kiedyś z książki, którą czytałam.
- Dobra mały użyj Drapania ! Następnie Miotacz Płomieni!.
Po chwili stworek odbił się od ziemi i zaatakował Drapaniem. Pazurkami drapał ryjek Rhyhorna. Jednak stwór uniknął Miotacza i zaatakował jakimś atakiem. Chimchar nie dawał za wygraną i atakował atakami jakie znał. Rhyhorn oczywiście też unikał, ale przez to się męczył i obrywał niektórymi atakami. Po chwili padł a mężczyzna szybko odwołał go do ball'a i obaj uciekli zostawiając niebieskiego ball'a z wypukłymi czerwonymi ''rogami''.
- Dziękuję ! Uratowałaś mnie.
Podbiegł do ball'a i wypuścił swojego Grotl'a.
- To jest mój pokemon chcieli mi go ukraść. Gdyby nie ty już bym go nigdy nie odzyskał.
Spojrzałam błyszczącymi oczkami na przystojnego chłopca. Nie ukrywałam spodobał mi się.
- A więc jak masz na imię?
- Ja..Izka a to Chimchar
- Chim..chim..- wskoczył na ramię.
- Miło mi Cię poznać. Ja jestem Hiro a to mój Grotle.
Zaczęliśmy rozmawiać. Było bardzo przyjemnie. Grotle i Chimchar zaprzyjaźnili się. Po chwili coś mi się przypomniało.
- Muszę wracać do domu!.
Chłopak zaniemówił.
- Szkoda było super. I jeszcze raz dzięki za uratowanie!.
Przytulił mnie. Poczułam, że moje serce szybciej mi bije. Po chwili małpka pociągła mnie za nogawkę i żegnając się pobiegłam do domu. Już tam czekała moja mama. Widząc Chimche odebrała mi go i zaczęła przytulać.
- Jaki słodki maluch !!
Zaczęła go tulić aż byłam w szoku. Myślałam, że będzie krzyczeć czy coś a tu niespodzianka.
- A więc córcia jutro wyruszasz w podróż.
- Serio !? Super!.
Mama spakowała mnie a ja z małpką poszłam do pokoju. Obaj poszliśmy do okna a ja rozmyślałam o chłopaku. Nagle cud Oo szedł !, ale co najgorsze był z jakąś dziewczyną!. Stanęli i zaczęli się przytulać oraz całować!! Miała suknię oraz żółte włosy. Była ładna i jeszcze jak stała z parasolką i żegnała się z Hiro. Poczułam zazdrość i łzy same mi poleciały. Już nie chciałam go znać a Chimchar próbował mnie pocieszyć. Cały dzień przeleżałam w łóżku płacząc i nagle nadszedł dzień, w którym miałam wyruszyć....
Region: Sinnoh
Miasto startowe: Twinleaf Town
Starter: Chimchar <3
Cel:
1. Spotkać chłopaka w czasie mojej podróży z jego dziewczyną i oczywiście dopiero się zacznie....
*Towarzysz: Brak
*Wróg: Dziewczyna Oo
Prośby: Częste i szybkie odpisy xd
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: Tak Turnieje najlepiej <3
Wolisz krótsze i częstsze odpisy czy dłuższe ale rzadsze?: Dobra poświęcę się @_@ niech będą krótkie :(, ale częstsze c:

Hiro wygląd: http://republika.pl/blog_wc_4588231/729 … /46567.jpg
Dziewczyny wygląd: http://image.blingee.com/images18/conte … 284537.gif

Ostatnio edytowany przez Izka (2012-03-06 20:44:52)


http://desmond.imageshack.us/Himg832/scaled.php?server=832&filename=kpizka1.png&res=medium

Offline

 

#13 2012-03-06 20:32:14

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Izka
Mimo kilku błędów i pospolitej historii przyjmę Cię, ale na okres próbny. Dlaczego? Ponieważ mam jakiś tam pomysł na grę, a dodatkowo cele wyjdą w praniu co daje mi dodatkowe możliwości. Gra dzisiaj bądź jutro po południu.



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 

#14 2012-03-08 19:45:52

Kazyua

http://i41.tinypic.com/8vzrmb.png

Zarejestrowany: 2012-03-07
Posty: 4
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Imię i nazwisko: Kazyua Mishima
Wiek: 14
Wygląd: Posiada brunatne, średniej długości włosy. Poza głową nie miejsca, w którym znajdowały by się włosy, jest całkowicie ogolony. Na jego ciele nie ma żadnych pryszczy. Ma kobaltowe oczy, ozdobione turkusowym cieniem. Rzęsy trochę dłuższe od przeciętnej osoby. Zęby białe, zdrowe. Kazyua często myje je i chodzi do dentysty. Jego znakiem rozpoznawczym jest blizna skośna przez całą twarz. Przeważnie chodzi w białym stroju. Klatkę piersiową przecina wielka szrama. Jest umięśniony, dobrze zbudowany, przez to ,że od dziecka ćwiczy.  Stara się podążać za nową modą. Ma bardzo krótkie paznokcie, stara się je obcinać regularnie. Stara się chodzić z podniesioną głową i wyprostowanymi plecami. Rzadko, ale się zdarza, chodzi lekko przygarbiony. Delikatnie używa męskich perfum.
Profesja: Trener
*Profesja poboczna:
Charakter: Jest agresywny, szybko popada w wściekłość. Jest spontaniczny, trudne decyzje zazwyczaj podejmuje bez większego zastanowienia. Jest bardzo mądry i inteligenty. Potrafi bez trudu ocenić sytuację, w jakiej się znajduję. Nienawidzi być chwalonym i wywyższanym od innych. Jest pyskaty, jednak wie, jak ma się zachować w poszczególnych sytuacjach. Potrafi trzymać język za zębami i przemilczeć niektóre kwestie. Lubi rozmawiać z innymi ludźmi. Jest prawdomówny, sympatyczny. Nienawidzi czekać, jest niecierpliwy.
Historia: Jako mały chłopiec, zostałem sprzedany grupie cyrkowej, ponieważ rodzicom brakowało pieniędzy. Jeździłem z nimi parę lat po całym kraju, aż w końcu udało mi się znaleźć odpowiedni moment na ucieczkę. W końcu byłem wolny, jednak nie miałem się gdzie podziać. Po pewnym czasie bezcelowej tułaczki, zaczepił mnie facet, niezbyt dbający o wygląd i zapach. Spytał się mnie skąd jestem, jednak nie umiałem mu do końca odpowiedzieć na to pytanie. Przygarnął mnie i wszystkiego nauczył był jedyną osoba, którą miałem. Pojechaliśmy razem do wioski żyjącej tradycjami, Suna.Jednak po drodze napadła nas grupa ludzi z Armii Kraju Słońca, mój jedyny bliski zginął, przez tych bandziorów! Postanowiłem się zemścić...
Region: Kanto
Miasto startowe: Pallet Town
Starter: Gastly
Cel: Odwiedzenie wielu miejsc.
*Towarzysz:
*Wróg:
Prośby:
Czy chcesz mieć w swojej grze pokazy/turnieje?: Turnieje, tak
Wolisz krótsze i częstsze odpisy czy dłuższe ale rzadsze?: krótkie i częstsze

Ostatnio edytowany przez Kazyua (2012-03-09 15:20:48)

Offline

 

#15 2012-03-08 20:36:00

Elmo

http://i42.tinypic.com/262l8j7.png

Zarejestrowany: 2012-02-27
Posty: 58
Punktów :   

Re: Ulica Sezamkowa

Nie wiem czy ja piszę po chińsku ale pisze

Od razu mówię że nie przyjmuję gier w których celem jest zostanie mistrzem pokemon itd.

a twój cel jest taki:

Złapać podstawowe typy pokemon takie jak ogień, woda, elektro, psycho pokemony. Odwiedzenie wielu miejsc. Stoczenie wiele pojedynków i udowodnienie, że jest się dobrym trenerem.

Poza tym historia nudna. Odrzucam.



http://fooh.pl/pokaz/1754489667.gif
http://i613.photobucket.com/albums/tt214/InfinityFangX2/starchargefinal.png
http://img33.imageshack.us/img33/3637/hitmonbanner.jpg

Offline

 
Crystal Stories
PBF - Toplista gier PBFToplista gier PBFToplista stron Anime&MangaPokeFullToplista Anime Strefa The Best of PBF:: AnimeDream :: Toplista stron o mandze i anime::TopLista Naj Stron ANIME I MANGINajlepsze strony o Anime i Mandze w necie

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plbusy Stuttgart materace koło taksówka wałcz