Jechałeś i jechałeś *cool story D:* aż wreszcie zza koron drzew ujrzałeś niewielki dym, który zdecydowanie świadczył o obecności ludzi. No i tak faktycznie było; przejechawszy kolejne 500 metrów znalazłeś się w centrum małej wsi, składającej się z 11 chatek z słomianą strzechą oraz kilku małych szop, w których wieśniacy zapewne trzymali swoje narzędzia. Na środku małego placyku paliło się ognisko, przy którym kręciła się garstka ludzi.
Jeden z farmerów zauważył Cię i uśmiechnął się lekko.
- Witaj chłopcze, w czym możemy Ci pomóc? -  spytał przyjaźnie.

Farmer popatrzył się wielkimi, rozszerzonymi oczyma na banknoty, które mu wręczyłeś i zamaszystym ruchem zgarnął je, z czcią chowając do swojej podartej kieszeni.
- Bardzo Ci dziękuję, młodzieńcze. - powiedział z szacunkiem i ukłonił Ci się. Następnie przekrzywił głowę, jakby w zamyśleniu. - Oczywiście, możesz zostawić motor w mojej szopie. Za pieniądze, które mi dałeś zdecydowanie będę mógł zbudować wiele nowych szop i może nawet nowy dom! - wykrzyknął i zwiał, całkowicie olewając Twoje ostatnie pytanie.
Na jego miejsce natomiast podszedł jakiś młodzieniec, który -według Ciebie - nie miał więcej, niż 15 lat.
- Trenera szukasz, co? Chodź za mną, znam jednego. - powiedział tajemniczo i odwrócił się, nie dając Ci możliwości odmowy.

Chłopak przyjrzał Ci się bacznie, wzruszając ramionami.
- Tak przy okazji jestem Velkan. A co do tego trenera.. - na jego ustach błąkał się przebiegły uśmieszek. -.. to już niebawem ją sam poznasz. Nie ma sensu, abym Ci to tłumaczył. - dodał, dziwnie wesoły.
Prowadził Cię leśną ścieżką, która odbijała od wsi na północ. Parę minut później usłyszałeś charakterystyczne odgłosy walki, albo przynajmniej treningu trenera i jego pokemona.
- Prawie jesteśmy. Więc powiedz mi, co Cię do nas sprowadza? - zagadał Velkan.

- A właściwie, jak się nazywasz? - zapytał chłopak. W tym też momencie wreszcie przedarliście się przez chaszcze, i Waszym oczom ukazała się niewielka polana, na której jakaś kobieta wraz z Golemem trenowała.  - To właśnie trener, z którym możesz się zmierzyć. Chociaż wątpię, aby Ci się udało. - stwierdził, po czym krzyknął - Ayumi, znalazłem Ci rywala!
Dziewczyna nagle odwróciła się, a był to nie lada widok. Wysoka, szczupła, z odpowiednimi krągłościami. Jej krótkie, ognisto-czerwone włosy były rozwiane przez wiatr, co jednak nie zmieniało faktu, że wyglądała przepięknie. Miała duże, przenikliwe zielone oczy, które z zainteresowaniem i jawnym wyzwaniem spoglądały na Ciebie.
- Ciekawe..no, zapraszam. Z przyjemnością się z Tobą rozprawię. - powiedziała melodyjnym głosem.

- Miło. - mruknęła Ayumi, po czym schowała do PokeBalla swojego Golema. - Walka mojego Golema z Twoim Charmanderem nie była by do końca uczciwa, a nie zamierzam oszukiwać, tak więc zmierzysz się z moim drugim przyjacielem. - powiedziawszy to wypuściła małego poke-liska, Shinxa. - Velkan, zmykaj stąd. - dodała stanowczo i rzuciła Ci lekki uśmiech. - Zaczynaj, Nocny marku. - mruknęła prowokująco.

Jako, że nie przepadam za walkami pokemon i nie jestem w nich za dobra, szybko będzie im schodziło HP :P Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko <:
__________________________
- W porządku, Shinx, odpowiedz tym samym! - poleciła dziewczyna.
Twój Charmander dzielnie pędził na przeciwnika, który z początku skonfundowany stał jak posąg i nic nie robił, gdy zaś Twój podopieczny miał go zaatakować swoimi ostrymi pazurami zrobił unik i okrążył przeciwnika z niezwykłą szybkością. Zaatakował plecy Rei'ego Tacklem,przez co Charmander zachwiał się, jednak nadal  nieugięcie  odwrócił się i z warknięciem przeciął twarz Shinxa Sratch'em. Oba pokemony zatoczyły się do tyłu.

63% || 62%

- Teraz Shinx rób uniki tak długo, aż nadarzy się odpowiednia okazja i zaatakuj go z całej swojej siły Tacklem! - ponagliła Ayumi.

Charmander wykonał Twoje polecenie, biegnąc na Shinxa, tak, że zdekoncentrował przeciwnika i ten rzucił się do uniku, po czym kontratakował zupełnie tak, jak w poprzedniej turze. Rei jednak używając Growla uniknął obrażeń ze strony poke-lisa, a sam zadrapał go ponownie i to mocno.

63% || 40%

- Shinx, obiegnij Charmandera dookoła tak, aby nie mógł Cię namierzyć, a potem natrzyj go akcją! - nakazała Ayumi.
Słysząc jej polecenie Shinx przystąpił do okrążania Rei'a, a ten niestety zrobił tak, jak przewidziała dziewczyna - zagubił się. Mimo, że dzielnie bronił się i znowu zranił przeciwnika sam bardzo ucierpiał.
- Twój ruch . - zawołała dziewczyna.

37% || 31%